rowerDo przejechania na rowerach mają 4 tys. kilometrów w dwa i pół miesiąca. 25 studentów z unijnego programu wymiany międzyuczelnianej Erasmus przemierza na rowerach Europę. To ich apel o zwiększenie limitów wymiany i równe traktowanie studentów z różnych państw. W niedzielę dotrą do Katowic.



Wyruszyli na początku lipca z serbskiego Nowego Sadu. Są z różnych krajów, w różnym wieku, studiują na różnych kierunkach. Łączy ich przekonanie, że za mało studentów ma szansę na zagraniczny staż. Barierą są głównie pieniądze i limity w stypendialnych programach.

W ekipie rajdu "Ride for your rights" są m.in.: 23-letnia Nina, przyszła filolożka z Austrii, 24-latek Mirko - student turystyki z Serbii czy 27-letnia Rinna z ortopedii z Finlandii. W połowie września mają dotrzeć do Sankt Petersburga. Pokonają w sumie 4 tys. km m.in.: przez Węgry, Austrię, Polskę, Łotwę i Finlandię. Każdy może do rajdu dołączyć, nawet tylko na dzień czy tydzień.

- We wszystkich miastach po drodze uczestnicy rajdu będą mówić o tym, co nas boli. Np. że studenci z naszej części kontynentu są gorzej traktowani na wymianach niż zachodni koledzy. Bywa, że Francuz dostaje wyższe stypendium niż Rumun. Ciągle niewiele osób stać na to, by pojechać na zagraniczną wymianę. Samo stypendium, które się dostaje np. w ramach programu Erasmus, najczęściej nie wystarcza na utrzymanie się w innym europejskim mieście - mówi Hilgner.

Rowerzyści odwiedzą też Łódź, Warszawę i Białystok. Każde z miast szykuje się na przyjęcie grupy. W Łodzi będzie ich można spotkać 2 sierpnia wieczorem w pubie Biblioteka.

Dziś tylko około 10 proc. europejskich studentów studiuje lub wyjeżdża na staże za granicę. Z popularnego Erasmusa w roku 2009/10 skorzystało ponad 213 tys. studentów, w tym około 14 tys. Polaków. Najczęściej wyjeżdżają Hiszpanie i Francuzi (po ok. 30 tys.) i Niemcy (ok. 28 tys.).

 

Źródło: Dziennik Metro

!-- Global site tag (gtag.js) - Google Analytics -->